Ant-Man i Osa: Kwantomania jawi się jako film pojedynczych momentów, scen, pojedynczych udanych dowcipów i kilku kreatywnych pomysłów wizualnych, które razem nijak nie składają się na dobrą produkcję.
przeczytaj recenzję
To filmowa rozpusta nastawiona na emocjonalnie wykalkulowany finał, która kończy się niestrawnością, zgagą i co najgorsze… obojętnością.
przeczytaj recenzję
W skali mikro jest to historia o samotności, o egzystencjalnej stagnacji, która wcześniej czy później budzi w ludziach najgorsze instynkty.
przeczytaj recenzję
Zgrabnie poprowadzony komedio-horror z ewidentnym przestawieniem wajchy na elementy rozrywkowe. Choć dla mnie proporcje między komedią i horrorem zbyt mocno przechylają się w stronę zabawy i groteski.
przeczytaj recenzję
Choć brakuje tu tego samego napięcia i spójności narracyjnej, nie sposób nie bawić się doskonale i czerpać satysfakcję z rozwiązania zagadki jaką przygotował dla nas reżyser.
przeczytaj recenzję
Sceny, nawet jeśli czasem funkcjonują i wyglądają dobrze, najczęściej sprawiają wrażenie sztucznych, prezentując coś, co powszechnie nazywamy „efektem opery mydlanej”.
przeczytaj recenzję
Nie będę owijał w bawełnę i silił się na złotouste grzeczności – ten film to kompletny, poszatkowany niczym sałatka Colesław scenariuszowy burdel.
przeczytaj recenzję
Czymś więcej niż kolejnymi slasherami odcinającymi kupony od znanej marki starały się być na pewno kolejne części Halloween od Davida Gordona Greena.
przeczytaj recenzję